• O magazynie
  • Kontakt
  • Reklama
  • Redakcja
  • Patronat
  • Partnerzy
  • Aktualności
  • RSS
  • Twitter
  • Facebook
  • Biznes
    • Temat numeru
    • Ekonomia i Prawo
    • Art. M. Goliszewski
    • Alfabet menedżera
    • Szkolenia
    • Podróże biznesowe
    • Inwestycje
    • Razem dla innych
    • Biznes – literatura
    • Pozostałe
  • Imago
    • Wywiady – Business
    • Wywiady – Beauty
    • Ludzie sportu
  • Beauty
    • Strefa stylu
    • Moda
    • Zdrowie i Uroda
    • Psychologia
    • Wizerunek
  • Trendy
    • Ekologia
    • Moto
    • Komunikacja
    • Sport
    • Trendy/Inne
    • Relacje
  • Podróże
  • Kultura
    • Ludzie
    • Muzyka
    • Recenzje
    • Inne
  • Miejsca
  • Felietony
    • Jagged Edge
    • Z piskiem opon
    • Piórkiem i trendem
    • Migawki
    • Miniatury
    • Inne felietony
  • Magazyn

Home » Felietony » Jagged Edge

Nieskończoność tykającego zegara  

Ewa Henry, felieton, jagged edge, nr11    Luty, 2015
Poszłam zapalić świeczkę ojcu. Miał 67 lat, kiedy umarł 10 lat temu. Tyle samo, co nie tak dawno zmarła Małgorzata Braunek. Przeczytałam wiele wywiadów z nią, pięknie mówiła o życiu, przemijaniu i odchodzeniu. Jako dziecko ciągle myślałam o śmierci, nie mogłam spać w nocy, rozmyślałam o jej nieskończoności. Pamiętam, kiedy odkryłam koniec świata. Taki fizyczny; wiedziałam, że tam się kończy świat, bo ziemia tam właśnie zakręca. Gdyby ktoś jeszcze tego nie wiedział, to koniec świata jest za ogródkami działkowymi w Łańcucie. Dla bezpieczeństwa jednak...


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

Syndrom Dziewczynki z Kwiatkami  

Ewa Henry, felieton, jagged edge, nr10    Styczeń, 2014
Za kurtyną śmierdziało kurzem i kalafonią, stały sterty „zrośniętych“ bokami, zdezelowanych krzeseł z widowni i połamanych dekoracji. Zanurzona w fałdach ciężkiego aksamitu, odcięta od zwykłych śmiertelników urwiskiem sceny, przeżywałam samotne misterium transfiguracji zwykłej Ewki spod bloku w Dziewczynkę z Kwiatkami. Transfigurację znaną dzieciom pracowników placówek kulturalnych. Taki trochę ministrant po cywilu na ołtarzu kultury (że się wyrażę, jak na dziecko kierownika przystało). Mało co pamiętałam ze spotkań z ciekawym człowiekiem, bo mniej więcej...


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

Pokolenie aj-bla-bla  

Ewa Henry, felieton, nr9    Czerwiec, 2012
Kiedy patrzę na relacje międzyludzkie mojego 11-letniego syna zauważam, że on najlepiej porozumiewa się z takimi chłopaczkami między 20 a 30 rokiem życia. O ile nigdy nie było jeszcze takiej przepaści technologicznej między rodzicami a dziećmi (a może każdemu pokoleniu rodziców się tak zdaje), to również nigdy nie było takiego porozumienia między pokoleniem dziesięcio- i dwudziestoparolatków. Z przyjemnością obserwuję takie tandemy, wtulone w siebie ponad jednym Nintendo DS (i z niepokojem obserwuję u siebie nazywanie dwudziestoparolatków chłopaczkami). Te szczególne...


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

Jak się robi dziecko  

Ewa Henry, felieton, jagged edge, nr8    Kwiecień, 2012
Staśkom, Baśkom i Elizom   Do zrobienia dziecka potrzebne nam będą: Grupa nie całkiem normalnych ludzi, im większa, tym lepsza, im bardziej zróżnicowana geograficznie, etnicznie, płciowo, tym większa szansa na sukces. Ale do grupy jeszcze wrócę. Bo na początek niezbędne będzie: byle jak funkcjonujące ministerstwo; im więcej byle jak funkcjonujących ministrów, urzędników niższych i wyższych, im większy bajzel w strukturach, tym większe szanse, że dziecko będzie niepodzielnie nasze. Dobre jest  ministerstwo, które obiecało, ale zapomniało, może...


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

Na klatę  

Ewa Henry, felieton, jagged edge, nr7    Luty, 2012
Któregoś dnia w sandwiczszopie na parterze mojego biurowca spotkałam Zaprzyjaźnionego Chińczyka z firmy dwa piętra wyżej. „How are things?” – zapytałam grzecznie. „Same shit” – odpowiedział równie uprzejmie. Gdyby powiedział: „Fine, thank you”, grzeczności zostałyby uznane za wyczerpane, a konwersacja za zakończoną. Jego odpowiedź niosła jednakże pewien ładunek emocjonalny. Należy bowiem wiedzieć, że shit w północnoamerykańskim angielskim to nie tam jakieś zwykłe gówno. To cały skondensowany, kulturowo-lingwistyczny twór, powszechny w języku nie tylko...


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

Marchewkowe pole  

Ewa Henry, felieton, jagged edge, nr6    Grudzień, 2011
Mała szkółka plastyczna w Port Credit. Spełnienie mojego odwiecznego marzenia, by uczyć cudze dzieci. Moja ulubiona grupa składa się prawie wyłącznie z dziewczynek w wieku od 5 do 9 lat. Dziewczynki naprostowują mi perspektywę, ich mamom zaś perspektywę często naprostowujemy my. Mamy dużo dzieci polskich, mamy więc także ich mamy. Mamy polskie mają tendencje do naprostowywania córek, żeby malowały ładnie, żeby nie wyjeżdżały poza kartkę, żeby słuchały pani. Czasem wypychamy delikatnie, lecz stanowczo taką mamę za drzwi z pouczeniem, że nie po to nam płaci straszne...


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

Góry z węglu…  

Ewa Henry, felieton, jagged edge, nr5    Wrzesień, 2011
...czyli skrawki z wakacji w Polsce   Kiedy miałam cztery lata, pojechałam z bratem i rodzicami do Krynicy Górskiej na wczasy. Dojechaliśmy późno w nocy. Rano prosto z łóżek rzuciliśmy się do okna, brat zawołał z zachwytem: „Patrz, Ewka, jakie góry!”. Spojrzałam w dół, na wybetonowane podwórko przed kotłownią, i odrzekłam z powątpiewaniem: „Eee, Daruś, to są góry z węglu!” Nigdy nie potrafiłam dostrzec rzeczy oczywistych, za to natura obdarzyła mnie przedziwną umiejętnością dopatrywania się dziur w całym i odprysków w farbie. Oburzały...


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

Jak nie zostałam kierowniczką zmywaka w Brampton  

Ewa Henry, felieton, jagged edge, nr4    Lipiec, 2011
Są lata 60. Do Nowej Huty przychodzi chłopina starający się o posadę palacza. Pracę dostaje. Zostaje oprowadzony po zakładzie, wprowadzony w zakres obowiązków, na koniec poproszony jest do biura, by dopełnić formalności. „O, tu się pan, panie Stanisławie, podpisze”. Chłopina rozkłada bezradnie ręce i wyznaje: „Ale ja, panie kierowniku, nie potrafię się podpisać”. Przepisy są bezwzględne, pan Stanisław pracy palacza nie dostaje. Rozpaczy pana Stanisława zapobiega ziomek z Chicago. Wysyła zaproszenie, pan Staszek zapożycza się u połowy wsi i wyjeżdża. Dwadzieścia...


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

Nagroda im. Gfaja Pierwszego  

Ewa Henry, felieton, jagged edge, nr 2    Luty, 2011
...czyli dlaczego wojna polsko-polska nie skończy się Otóż wojna polsko-polska nie skończy się nigdy przez ścieżkę za blokiem, na niewielkim (po)zakładowym osiedlu w pewnym niedużym mieście. Na tej właśnie ścieżce przebiega granica zdrowego rozsądku. Niektórzy (choć bardzo niegłośno) szepczą, że ścieżką przechodzi ludzkie pojęcie. No więc trawnik jest nasz, bo za blokiem, w którym mieszkamy my. My jesteśmy my, a w drugim bloku – oni. Oni wprawdzie twierdzą, że to my jesteśmy oni, a oni są my, ale przecież my wiemy lepiej. No i oni w drodze do garaży wydeptali...


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

Kochanek pani Steni, czyli Kryzys Wieku Średniego  

Ewa Henry, felieton, jagged edge, nr 1    Listopad, 2010
Elce i Ramolom z Naszej Klasy Dopadł mnie o czwartej nad ranem, bez względu na deklarowaną kilkanaście dni wcześniej, przy urodzinowym torcie, wieczną młodość. I było dokładnie tak, jak dwa miesiące wcześniej mówiła dwa miesiące starsza koleżanka. Co do najmniejszej, zimnej kropli potu na karku. Poderwałam się i w półśnie dojrzałam go – na brzegu mojego łóżka siedział półgoły chłop w spranych bokserkach. (więcej...)


Podgląd Podgląd | Czytaj cały artykuł

  • Miejsca


    • Zimowy Bałtyk na 12 sposobów
      Luty, 2015

      Mamy dostęp do morza. Biliśmy się i walczyliśmy o to, by być krajem nadmorskim,...
    • Łódź na nowej fali
      Styczeń, 2014

      Do niedawna kojarzona z miastem fabryk, zaskakuje dziś wykorzystaniem unikatowej...
    • Gliwice. Na skrzyżowaniu autostrad
      Kwiecień, 2012

      Gliwice są jednym z czternastu miast Górnego Śląska i Zagłębia, wchodzących...
    • Płock – od wieków górą
      Luty, 2012

      Wielowiekowa historia, przepiękne położenie na wysokiej, nadwiślańskiej skarpie,...
    • Dobry kierunek - Rzeszów
      Grudzień, 2011

      Rzeszów w świadomości wielu osób wciąż jest synonimem prowincji, sennego zacofanego...

    Kultura


    • Przeprowadzki mnie inspirują
      Luty, 2015

      Z Grażyną Plebanek Podczas X Festiwalu Opowiadania Rozmawiają Grzegorz Kolasiński...
    • Robert Jabłoński World
      Luty, 2015

      Świat kolorowych trójkątów W trakcie Wielkiej Gali Liderów Polskiego Biznesu...
    • Fraszki
      Luty, 2015

      List gończy Poszukuje się członków rad Znak szczególny – płaski zad.   Niewiedza...
    • Agnes Obel, Aventine
      Luty, 2015

      Agnes Obel to 33-letnia duńska wokalistka, pianistka i kompozytorka. W 2013 roku...
    • Chłopiec na rowerze
      Luty, 2015

      Bracia Jean-Pierre i Luc Dardenne to ulubieni reżyserzy jury festiwalu filmowego...




  • Magazyn B&B

    Magazyn Business&Beauty ukazuje się 6 razy w roku.
    Materiały publikowane w magazynie mogą być przedrukowane
    wyłącznie za zgodą redakcji B&B.
    Wszelkie materiały są objęte prawem autorskim.

  • Publikacje

    Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania nadesłanych artykułów oraz nadawania im własnych tytułów. Materiałów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam.
  • Kontakt

    e-mail ogólny:
    redakcja@businessandbeauty.pl

    e-mail reklama:
    reklama@businessandbeauty.pl

© 2010 - 2011 Business&Beauty Magazyn
Ta strona używa ciasteczek (cookies) do celów analitycznych oraz funkcjonalności strony. Czy zgadzasz się na korzystanie z ciasteczek? Akceptuje! Czytaj więcej...